W co się bawić

W tak trudnym czasie epidemii pamiętajmy jak ważna jest dla dziecka zabawa, zarówno ta samodzielna, bez udziału dorosłych, jak i wspólna – z rodzeństwem i rodzicami. Nie martwcie się, że w tym czasie nie uczycie się lub trwonicie czas. Zabawa to najważniejsza, obok spania i jedzenia, aktywność dzielona z drugim człowiekiem. Czas zabawy musi być dziecku zagwarantowany w planie dnia.

Dlaczego dzieci się bawią?

Donald Woods Winnicott w książce „Dziecko, jego rodzina i świat”(2010) zadaje pytanie „Dlaczego dzieci się bawią” i udziela nam odpowiedzi.

Oto one:

     Dzieci bawią się, bo lubią to robić: czerpią przyjemność z doświadczeń zmysłowych i uczuciowych, jakich dostarcza im zabawa. Podsuwając im różne przedmioty i pomysły, możemy rozszerzać te doświadczenia, jednak warto to dozować, ponieważ dzieci potrafią świetnie wynajdować potrzebne im rzeczy i wymyślać gry, co także sprawia im ogromną radość.

     Aby wyrazić agresywność: w zabawie dziecko może bezpiecznie wyrazić swoje agresywne uczucia, w formie, która jest mniej więcej do przyjęcia. Stłumiona uraza i następstwa gniewu mogą zostać odczute przez dziecko jako coś niedobrego, usadowionego w jego wnętrzu. Jeśli popędy agresji mogą ujawnić się w znanym otoczeniu, nie powodując nienawistnego odwetu z drugiej strony, to dziecko czuje, że jego agresja jest możliwa do zniesienia i zaczyna samo ją kontrolować.

     Aby zapanować nad lękiem: wewnętrzny niepokój znajduje ujście w zabawie, dzięki odegraniu w zabawie, może zostać wyrażony i opracowany. Zbyt intensywny lęk prowadzi do przymusowej lub powtarzającej się zabawy. Zabawę, którą dominuje lęk trudno jest przerwać i zakończyć.

     Dla zdobycia nowych doświadczeń: doświadczenia życiowe rozwijają osobowość dorosłych a osobowość dziecka rozwija się w zabawie w pojedynkę, z innymi dziećmi lub z dorosłymi, którzy podsuwają nowe pomysły, uczą tradycyjnych gier. Rozwijając swoja fantazję, dzieci bogacą swój wewnętrzny świat i zdobywają zdolność dostrzegania bogactwa w otaczającym je świecie rzeczywistym. Zabawa jest przejawem żywotności i pomysłowości dziecka. Umożliwia też pierwsze kontakty społeczne, nawet wtedy, gdy poza zabawą, dziecko nie potrafi ich nawiązać.

     Dla integracji ciała i psychiki: angażując całość osobowości dziecka zabawa łączy funkcjonowanie ciała i umysłu, stanowiąc alternatywę dla pobudzenia zmysłowego.

Drogi Rodzicu nie martw się, że nie potrafisz się bawić. Pozwól żeby dziecko cię w tym poprowadziło. Niech w tym czasie ono cię uczy! Możesz również skorzystać z przygotowanych przez nas propozycji zabaw. Zapraszamy do kącika zabaw.

     Kącik zabaw na różne chwile

Torba niezależności
do specjalnie wybranej torby wkładamy różne przedmioty, z których dziecko będzie mogło skorzystać bez udziału rodzica, np. grę, książkę, materiały plastyczne itp. Dodatkowo możemy też położyć na niej kartkę z informacją czasową dla dziecka, np. 30 minut (czas dostosowujemy do możliwości rozwojowych dziecka). W tym czasie dziecko wie, że może skorzystać ze swojej torby i wybrać aktywność, która mu będzie odpowiadała.

Wesołe karteczki
na małych, samoprzylepnych karteczkach każdy członek rodziny pisze krótkie, miłe informacje typu: dobrego dnia, uśmiechnij się, jesteś super. Mogą to być także narysowane wesołe emotikony. Następnie przyczepia je w różnych miejscach w domu. Potem każdy może zerwać dla siebie jedną (nie swoją) karteczkę.

Amulet mocy
to drobny przedmiot, który wykonujemy samodzielnie, wykorzystując rzeczy z domowych zasobów np. papier, kamyki, zakrętki, muszelki lub stwarzamy sami np. z modeliny. Przedmioty ozdabiamy w dowolny sposób. Ograniczeniem jest tylko nasza wyobraźnia. Wykonany amulet zostaje obdarzony magiczną mocą, może mieć postać wisiorka lub bransoletki, żeby spełniał swoją rolę i był w pobliżu. Amulet powinien posiadać każdy członek rodziny. Pomaga w magiczny sposób.

Rodzinna tradycja
robimy burzę mózgów, której efektem będzie powstanie rodzinnej tradycji, którą odtąd będziemy obchodzić. Może nią być np. “Tea time” – czyli wspólna popołudniowa herbatka.

Rodzinny gest
robimy burzę mózgów, dotyczącą wymyślenia przyjaznego gestu: pstryknięcia, mrugnięcia, miny, który odtąd stanie się naszym wspólnym, rodzinnym gestem tylko dla wtajemniczonych. Można go używać w różny sposób np. w sytuacjach podbramkowych albo do zakomunikowania sobie, że wszystko jest dobrze.

Rodzinna mapa
wykorzystując mapę konturową lub rysując samodzielnie, zaznaczamy miejsca, gdzie znajduje się nasza rodzina. Tu być może potrzebni będą rodzice, którzy narysują kontury państw/kontynentów, na których mieszkają nasi bliscy. Potem wspólnie nanosimy na mapę dane tych osób. Możemy narysować także flagi państw czy też ich cechy charakterystyczne, np. kangur czy miś koala.

Swobodna zabawa
przez chwilę obserwuj swoje dziecko, czym się zaciekawi i co sprawia mu przyjemność, następnie spróbuj dodać własną aktywność, pozwalając dziecku na granie „pierwszych skrzypiec” i kierowanie zabawą. Może to być konkretna zabawa klockami lub lalkami, ale też puszczanie baniek, rzucanie patyków do wody, czy turlanie się po dywanie. Ważne, żeby to sprawiało przyjemność każdemu z was.

Kalambury – dzieci kontra rodzice
Pomoce: sztywny karton lub blok techniczny, trzy kolorowe pisaki. Z kartonu wycinamy 20 kart (np.5x10cm): 10 dla rodziców – z trudniejszymi hasłami i 10 dla dzieci, oczywiście w zależności od wieku dzieci. Kart może być więcej! Na kartonikach zapisujemy trzema kolorami trzy kategorie haseł: 1) osoba, 2) przedmiot, 3) czynność. Najmłodszy gracz losuje kartę z talii dla dzieci i nie patrząc na nią podaje rodzicowi, który ma minutę, żeby pokazać lub narysować, bez używania słów, jakie to hasło. Potem sytuacja się odwraca i rodzic losuje kartę. Punkty możemy zapisywać na kartce.
Propozycje haseł dla dzieci: 1) gruba ryba, 2) kanapka z serem, 3) balet
Propozycje haseł dla rodziców: 1) kot w butach 2) ruchome schody, 3) wpaść komuś w oko.

Księga wiedzy
zakładamy księgę (zeszyt) umiejętności dziecka – „już to potrafię”, w której zapisujemy wybrane przez nas wspólnie rzeczy, które dziecko już potrafi zrobić i na bieżąco dopisujemy te, których się właśnie nauczyło. Księga może być opatrzona własnymi ilustracjami, naklejkami, ozdobami, zdjęciami, krótkimi anegdotkami, które pamiętają rodzice czy dziadkowie. Można robić to wspólnie, np. raz w tygodniu o stałej porze, wtedy będzie to też forma rytuału. Albo niezależnie od siebie – każdy członek rodziny może robić własną stronę o dziecku i potem połączyć to w całość.

Moja biblioteka
robimy remanent w książkach dziecka – wspólnie z nim zostawiamy ulubione i te, z których korzysta (lub będzie w przyszłości). Wspólnie zastanawiamy się czy są jakieś książki, które możemy komuś podarować i kto byłby tym odbiorcą. Odkładamy je do osobnego pudełka, na którym możemy pisać nasze propozycje. Być może książki kiedyś czytane odkryjemy na nowo. Może znajdziemy książki, które babcia czytała mamie lub tacie. Czy jest w domu książka, którą można zadedykować komuś z rodziny? Tworzymy (albo kontynuujemy) wieczorny rytuał czytania fragmentu książki.

Propozycja dodatkowa: dziecko może wybrać swoją ulubioną książkę i napisać kilka słów do jej autora (jeśli jest to autor współcześnie żyjący!) Może napisać co mu się najbardziej podobało w tej książce, którego bohatera lubi, co by zmieniło lub dodało. Może narysować własną ilustrację. List można zaadresować adresem wydawcy z nazwiskiem autora książki.

      Kiedy jesteśmy rozdzieleni, czyli zabawy na odległość

Czasem jesteśmy postawieni przed trudnym wyzwaniem oddzielenia od dziecka – w związku z kwarantanną czy pobytem w szpitalu. Jak utrzymać wtedy z nim kontakt ? Dzieci, zwłaszcza te młodsze, nie zawsze lubią rozmawiać przez telefon, nawet z bardzo bliską im osobą. Natomiast niezmiennie potrzebują i chcą się bawić. Poniższe propozycje zakładają brak możliwości zabawy bezpośredniej , a także ograniczony dostęp przynajmniej jednej ze stron, do pomocnych w tej sytuacji zabawek czy materiałów plastycznych. Mogą być też podpowiedzią do nawiązania i utrzymywania kontaktu telefonicznego z dziadkami, czy innymi osobami z rodziny, za którymi dziecko może teraz tęsknić.

potrzebne materiały:         telefon

Tworzymy z dzieckiem wspólny, znany tylko rodzicowi i dziecku „szyfr” do wysyłania wiadomości- np. z emotikonków lub znaków dostępnych na telefonie.
Dziecko może sobie w osobnym „zeszycie kodów” zapisać nowy, wspólny alfabet będący bazą do szyfrowanych rozmów. Może też zrobić telefonem ich zdjęcie i przesłać rodzicowi. Taka zabawa może wzmocnić poczucie wyłączności naszej relacji, dlatego warto, aby faktycznie nikt nie miał dostępu do naszych „kodów”.

@ # $ % ^ & & * >

K o c h a m c i ę

Za pomocą emotków wysyłamy sobie codziennie wiadomości dotyczące tego co dziś robiliśmy, jak się czujemy, za czym tęsknimy – w rozmowie telefonicznej zgadujemy jaka wiadomość kryła się pod emotikonami. Można w ten sposób stworzyć rytuał codziennego powitania lub pożegnania przed snem.

Za pomocą emotków oraz innych piktogramów dostępnych w telefonie, analogicznie do poprzedniej zabawy, możemy sobie zadawać zagadki dotyczące tytułów filmów, książek. Wzmacniamy więź, jeśli będą to tytuły wspólnie przeczytanych książek czy filmów razem zobaczonych, jeszcze przed czasem oddzielenia.

Opowiadamy sobie najprzyjemniejsze wspólne wspomnienia z ostatnich wakacji, świąt, czasu przed kwarantanną. Taka przyjemna podróż w czasie pozwoli utrzymać relację z dzieckiem.

Opowiadamy dziecku różne historie ze swojego dzieciństwa. Można nawiązać do okresu rozwojowego, w którym jest dziecko („Kiedy byłem w twoim wieku to…”). Dobrze, żeby były to nie tylko zabawne, anegdotyczne sytuacje, ale pomocne będzie też przytaczanie sytuacji, w których my jako dziecko sobie z czymś poradziliśmy, albo ktoś nam pomógł znaleźć rozwiązanie problemu jaki przeżywaliśmy.

Opowiadamy dziecku zabawne, ciekawe historie z jego wcześniejszego dzieciństwa. Można nawiązać do bardzo wczesnych okresów jego życia, bądź ważnych, pierwszych wydarzeń w Waszym wspólnym życiu.

Proponujemy dziecku zabawę polegającą na zgadywaniu tego na co w tym momencie patrzymy poprzez podanie cechy tego przedmiotu: „Widzę coś koloru zielonego…”

Jedna osoba mówi szeptem jakieś słowo (może to być też tytuł filmu lub książki), ewentualnie jakieś pytanie, a druga ma za zadanie je zgadnąć.
Mówienie szeptem daje poczucie intymności. Może stać się pretekstem do zadania pytań, czy przekazania treści, które trudno wypowiedzieć na głos.

Jedna osoba zadaje pytanie: „Zgadnij o czym myślę? Określa kategorię z jakiej to będzie, np. zwierzę, roślina, czy osoba z naszej rodziny. Druga może zadać 3 -5 pytań, zaczynających się od „Czy”, np. „Czy to jest na parapecie?” Odpowiadający mówi „tak” lub „nie”. Po uzyskaniu odpowiedzi osoba pierwsza próbuje zgadywać. Potem zmiana. Dobrze jest wykonać ok. 10 rund. Zabawa ta daje poczucie, że potrafimy wczuwać się w myśli drugiej osoby, w ten sposób jesteśmy razem.